niekoniecznie o szkole :) - półka z CD

ged

hmm, nie zgadzam sie z tym, że z grabaża sie wyrasta, jego teksty mi sie podobały i dalej sie podobają, chociaż kompletnie nie słucham już takiej muzyki, poza tym radziu, co ty mi tu pieprzysz, że grabaż to punk, uf uf grabaż to po prostu stary facet, który łapie się pop-rockowej muzyczki żeby sie jakoś utrzymać. do muzyki popularnej można zaliczyć także wysławione coldplay, a jakoś nie uważamy tego za szajs (lubię lubię). wiec określenie "popularne" nie znaczy wcale "gówniane". ale sie rozpisałam. hmm po prostu nie chce mi sie uczyć historii Tongue

ged

hmm, nez po części wydaje mi się, że głupawe kłótnie na tym forum często stają się tylko prowokacją. jakoś średnio to wygląda i idzie w jedną stronę. raczej

wodzuu;]

noo to prawda.tez tak uwazamze popularne nie znaczy gowniane.bo wiekszosc chce byc popularna i to jest normalne.grabaz to nie punk i wcale z siebie go nie robi,robil choc nigdy nim nie byl. ale smieszne jest to ze ludzie sluchajacy wlasnie np. grabaza (przewaznie-nie zawsze) uznaja sie za niewiadomojak zbuntowanych nastolatkow, uznaja ta muzyke za nie wiadomo jaka sztuke...a to nie jest sztuka bo ta muzyka nie ma w sobie piekna, nie ma -jak to juz powiedziano wczesniej- duszy. a poza tym dobry tzw. pop jest zajebisty- np. gardzony owczesnie przez wszystkich michael jackson.